Do redakcji Naszej Niwy zwrócił się mężczyzna, który zawiózł do szpitala kobietę z dzieckiem. Ich samochód został wieczorem 11 sierpnia staranowany przez pojazd milicjantów. Jego słowa cytuje kanał Telegram Наша Ніва:
„W samochodzie, który staranował Jeep milicjantów, ucierpiała 5-letnia dziewczynka, spływała krwią. Razem z matką zawiozłem ją na SOR, lekarze powiedzieli, że jest potrzebna operacja. Ojca aresztowano. Nie widziałem na własne oczy momentu zdarzenia, jechałem ulicą Suworowa, zobaczyłem sygnały świetlne i pojechałem w tamtym kierunku.
Okazało się, że ulica jest wyłączona z ruchu, zobaczyłem kobietę całą we krwi, trzymała w rękach dziewczynkę, która krzyczała. Powiedziała, że po prostu jechali ulicą. Milicjanci powiedzieli im, że są sami sobie winni. Mąż zadzwonił do tej kobiety i powiedział, że go zatrzymano. Zadzwoniłem do obrońców praw człowieka do “Wiosny” i wszystko im opowiedziałem”.
Na wideo widać, jak wyglądało Grodno wczoraj wieczorem i jakimi pojazdami przemieszczali się milicjanci.
Źródło: Hrodna.life