Dziennikarka TUT.BY Nadieżda Kalinina opowiedziała w sądzie o swoim zatrzymaniu przy wejściu na zjazd delegatów Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Ludowego w Mińsku.
„Pokazałam ochroniarzowi identyfikator, powiedziałam, że jestem dziennikarką, zapytałam, czy mogę wejść na zebranie. Odmówiono mi, ponieważ wcześniej się nie zarejestrowałam. Dopytałam, czy są tutaj organizatorzy, żeby ich o to zapytać. Powiedziano mi, że trzeba poczekać, co zrobiłam”.
„Około godziny 16 ochroniarz powiedział mi wprost: „Proszę Panią o opuszczenie pomieszczenia”. Zawróciłam i wyszłam. Kiedy tylko otworzyłam drzwi, usłyszałam, że ktoś biegnie. Obróciłam się, to było dwóch funkcjonariuszy w czerni”.
W protokole stwierdzono, że Kalinina przeprowadzała pikietę – stała wzdłuż drogi i wykrzykiwała prowokacyjne hasła, domagała się przeprowadzenia uczciwych wyborów w Białorusi.
Przetłumaczono z https://t.me/tutby_official/22105