Białorusinka ze szwajcarskim obywatelstwem, Natalia Hersze, skazana na dwa i pół roku pozbawienia wolności pod zarzutem stawiania oporu funkcjonariuszowi milicji (Natalia zerwała kominiarkę z twarzy jednego z siłowików), rozpoczęła już pracę w kolonii karnej.
W liście do brata opisała panujące w niej warunki. Więźniom przysługuje jeden wolny dzień na 14 dni. Oprócz pracy w fabryce mają liczne obowiązki: dyżury, prace inwentaryzacyjne, obieranie warzyw i prace związane z „samoobsługą” kolonii.
Natalia pisze, że czasu brakuje nawet na jedzenie, nie mówiąc o uprawianiu sportu, a przez cały tydzień nie udało jej się nawet napić herbaty. Każdy dzień jest stresujący, od samej pobudki.
Przetłumaczone z https://news.tut.by/society/725085.html?tg