W „sprawie polskiej” aresztowano pięć osób. Opowiadamy, kim są ci ludzie

31 marca obrońcy praw człowieka uznali za więźniów politycznych kolejne pięć osób – członków niezarejestrowanego Związku Polaków na Białorusi (ZPB): Andżelikę Borys, Andrzeja Poczobuta, Irenę Biernacką, Marię Tiszkowską i Hannę Paniszewą. Wszyscy zatrzymani są w wieku od 47 do 56 lat i mają wyższe wykształcenie. Opowiadamy, kim są ci ludzie.

Andżelika Borys. Pracowała jako nauczycielka, została „Kobietą Roku”

Andżelika Borys ma 47 lat. Mieszka w Grodnie. Nie jest zamężna, nie ma dzieci. Jest przewodniczącą niezarejestrowanego przez władze Białorusi Związku Polaków na Białorusi od 10 lat: od 2005 do 2010 i od 2016 do chwili obecnej. Polonia trzykrotnie wybierała ją na swoją przewodniczącą, ostatnio w marcu tego roku.

Анжаліка Борыс,

Andżelika Borys

 

Borys pochodzi ze wsi pod Grodnem i uczyła się w wiejskiej szkole. Wykształcenie pedagogiczne zdobyła w Polsce: technikum w powiecie lubelskim, uczelnia wyższa w Białymstoku. Po edukacji wróciła do Białorusi, uczyła języka polskiego w szkołach w Grodnie i „polskim mieście” Odelsk.

W 1995 roku została członkiem ZPB, trzy lata później kierowała działem edukacyjnym tej organizacji.

W 2005 r. ZPB, który działał od 1986 r., podzielił się. Po pierwszym wyborze Andżeliki Borys na przewodniczącą, białoruskie władze nie uznały wyników kongresu. Zorganizowano drugi kongres, na którym wybrano innego przewodniczącego, ale kongres ten nie został uznany przez Polskę. Od tego czasu w Białorusi działają dwa ZPB: jeden jest wspierany tylko przez władze białoruskie, drugi przez polskie.

Анжаліка Борыс у судзе, 2019 год

Andżelika Borys w sądzie, 2019

 

Od 2005 roku Borys była wielokrotnie wzywana na przesłuchania przez KGB, prokuraturę i policję. Kilkakrotnie została ukarana grzywną za organizację wydarzeń w jej organizacji: w 2008 roku grzywna w wysokości 400 euro za koncert polskiego zespołu Lombard w Grodnie, w 2010 roku grzywna w wysokości 1000 euro „za nielegalną działalność charytatywną” oraz grzywna w wysokości około 200 euro za nielegalny wiec przed Domem Polskim w Grodnie.

W 2015 roku Departament Dochodzeń Finansowych Komitetu Kontroli Państwowej [odpowiednik polskiej Najwyższej Izby Kontroli – przyp. tłum.] poinformował Borys, że ​​będzie na bieżąco monitorował jej działania. W 2019 r. przewodnicząca ZPB była sądzona za zorganizowanie tradycyjnego święta Kaziuki [Kaziuki – wywodząca się z Wilna tradycja organizowania jarmarku odpustowego w dniu świętego Kazimierza (Jagiellończyka) – przyp. tłum.], ale została uniewinniona, ponieważ sąd uznał to za „drobne naruszenie”. Około stu osób przyszło wtedy do sądu, aby ją wesprzeć.

Каля ста чалавек прыйшлі падтрымаць Анжаліку Борыс у судзе

Około stu osób przybyło, by wesprzeć Andżelikę Borys w sądzie

 

W 2006 roku polski magazyn kobiecy „Twój Styl” przyznał Borys tytuł „Kobiety Roku”. W 2011 roku Minister Spraw Zagranicznych RP przyznał jej dyplom za wybitny wkład w promocję Polski na świecie.

„Myślę, że polityka to szlachetna sprawa, która powinna służyć ludziom” – powiedziała Andżelika Borys dwa lata temu na wystawie poświęconej zasłużonym mieszkankom Grodna, wśród których ona również się znalazła.

23 marca br. Borys została zatrzymana. Następnego dnia została skazana na 15 dni aresztu administracyjnego za zorganizowanie tradycyjnego święta Kaziuki w Grodnie. 25 marca Prokuratura Generalna wszczęła postępowanie karne „za podżeganie do nienawiści religijnej i narodowej” (art. 130 część 3 kodeksu karnego) przeciwko Andżelice Borys i innym. Obecnie Borys przebywa w areszcie na „Waładarce” jako podejrzana.

 

Andrzej Poczobut. Został uwięziony za zniesławienie Łukaszenki, wykładał prawo

Andrzej Poczobut ma 47 lat. Mieszka w Grodnie. Żonaty, ma dwoje dzieci: starsza córka studiuje w Grodnie na Uniwersytecie Medycznym, młodszy syn chodzi do szkoły. Znany dziennikarz i osoba publiczna, członek ZPB.

Анджэй Пачобут

Andrzej Poczobut

 

Pochodzi ze wsi Brzostowica Wielka w obwodzie grodzieńskim, niedaleko granicy z Polską.

Z wykształcenia jest prawnikiem, studiował na Grodzieńskim Uniwersytecie Państwowym im. Janki Kupały. Przez kilka lat wykładał prawo na grodzieńskich uczelniach.

W 2002 roku zajął się dziennikarstwem.  Pracował w pierwszych niezależnych grodzieńskich gazetach „Pahonia”, „Dzień”, „Miascowy Czas”, republikańskiej gazecie „Narodnaja Wola”, gazecie ZPB w języku polskim „Głos znad Niemna”. Był redaktorem magazynu ZPB „Magazyn Polski na Uchodźstwie”, korespondentem czołowej polskiej gazety „Gazeta Wyborcza”. Zajmował się tematami związanymi z historią sowieckich służb specjalnych, antyradzieckiego oporu w Białorusi Zachodniej, Armii Krajowej.

Do ZPB trafił na początku lat 90.

Poczobut był wielokrotnie karany grzywnami i aresztami administracyjnymi za swoją działalność. Został ukarany grzywną w wysokości ponad 400 euro za udział w protestach „Plac 2010”, a następnie 15 dniami aresztu za udział w niedozwolonym wydarzeniu.

Poczobut był kilkakrotnie zatrzymywany w 2011 i 2012 r. Za zniesławienie i znieważenie prezydenta. Następnie spędził 3 miesiące w areszcie. W 2011 roku sąd uniewinnił go na podstawie artykułu „obraza prezydenta Białorusi”, ale skazał go na 3 lata więzienia z 2-letnim zawieszeniem wykonania wyroku za zniesławienie Łukaszenki. Został zwolniony za kaucją na sali sądowej. W 2012 roku dziennikarz ponownie został oskarżony o oczernianie Łukaszenki w swoich artykułach. W 2013 roku druga sprawa przeciwko niemu została zamknięta.

„Obserwujemy kolejną falę antypolskiej propagandy i kampanii przeciwko mniejszości polskiej. Jesteśmy świadkami silnego ciosu. Państwowe media wiele uwagi poświęcają oczernianiu Polski i jej historii, przedstawiając Polaków mieszkających w Białorusi jako piątą kolumnę zagrażającą reżimowi Alaksandra Łukaszenki. Reżim Alaksandra Łukaszenki znajduje się w kryzysie politycznym i gospodarczym. Domaga się odwrócenia uwagi od tej sytuacji. Polska będzie wrogiem zewnętrznym, mniejszość polska w Białorusi będzie wewnętrznym – powiedział Andrzej Poczobut dzień przed zatrzymaniem, po skazaniu przewodniczącej ZPB Borys na areszt za Kaziuki.

25 marca br. przeszukano mieszkanie Poczobuta. Później okazało się, że będzie sądzony w „polskiej sprawie” wytoczonej przez Prokuraturę Generalną za „podżeganie do nienawiści religijnej i narodowej” (art. 130 część 3 kodeksu karnego) przeciwko Andżelice Borys i innym. Obecnie Poczobut przebywa w areszcie na „Waładarce” jako podejrzany.

 

Irena Biernacka. Uwięziona za modlitwę, prowadziła własną firmę

Irena Biernacka w przeddzień zatrzymania skończyła 55 lat. Mieszka w Lidzie, ma troje dorosłych dzieci i troje wnuków. Córka i syn przeprowadzili się do Polski, jedna córka mieszka w Lidzie. Biernacka od 6 lat kieruje tam oddziałem ZPB.

Ірэна Бярнацкая

Irena Biernacka

 

Jak mówi córka, Weronika Piwuta, Irena Biernacka jest z wykształcenia inżynierem-technologiem.

Pracowała w przedsiębiorstwie produkującym przyprawy „Lidkon”. W wieku 33 lat poszła na urlop macierzyński. Potem prowadziła własny biznes, przywoziła z Polski zasłony, pościel, artykuły gospodarstwa domowego.

Oddział ZPB w Lidzie liczy setki członków. Biernacka przyczyniła się do rozwoju języka, kultury i tradycji polskich. Pomagała represjonowanym Polakom deportowanym na Syberię, którzy później wrócili do Białorusi oraz osobom niepełnosprawnym. Przy ZPB działa „Klub 50+” dla osób starszych, młodzieżowa wspólnota twórcza, wspólnota modlitewna „Matka w modlitwie”, były także prywatne kursy języka polskiego dla osób w każdym wieku.

„Mama jest odważna, otwarta. Zawsze jest za prawdą, nawet jeśli prawda jest nieprzyjemna. Kiedy ktoś przychodzi do szkoły i mówi, że chce dostać Kartę Polaka – to źle postawiona sprawa. Pani Irena wyjaśni, że nie rozdajemy Kart Polaka, ale wspieramy kulturę, język, tradycje” – mówi córka Weronika.

Wyjaśnia, że ​​matka jest zawsze gotowa do pomocy, nawet kosztem własnej rodziny. W ten sposób wychowywała swoje dzieci, aby bezinteresownie służyć innym.

W ubiegłym roku Biernacka została ukarana grzywną w wysokości 810 rubli za modlitwę w intencji Białorusi w pobliżu kościoła. Następnie spędziła dzień w areszcie śledczym. Jest praktykującą katoliczką.

Малітва каля лідзкага фарнага касьцёла

Modlitwa przy kościele parafialnym w Lidzie

 

Prawie wszyscy członkowie rodziny Biernackiej byli w zeszłym roku wielokrotnie karani za udział w „niedozwolonych imprezach masowych”.

„Jest niezłomną osobą. Będzie trwała w modlitwie. Wszystko będzie dobrze, nawiąże kontakt ze wszystkimi. W więzieniu będzie uczyć wszystkie dziewczyny. Jest młoda, choć ma 55 lat. Tylko nie wiem, jak wytrzyma [w areszcie] bez swojej aktywności. Być może tak Pan Bóg dał, że coś się przez nią wydarzy, ona coś przekaże ludziom pracującym w więzieniu. Opowie dziewczynom o modlitwie, o Panu Bogu, o swoim ciężkim losie” – mówi o matce córka.

Irena Biernacka została zatrzymana 25 marca br. Przeszukano jej mieszkanie, a następnie przewieziono Biernacką do Mińska. Jest jedną z oskarżonych w „polskiej sprawie” wytoczonej przez Prokuraturę Generalną w związku z „podżeganiem do nienawiści religijnej i narodowej” (art. 130 część 3 kodeksu karnego) przeciwko Andżelice Borys i innym. Obecnie Biernacka przebywa w areszcie na „Waładarce” jako podejrzana.

 

Maria Tiszkowska. Opiekuje się cmentarzem, wychowuje „Szare Wilki”

Maria Tiszkowska ma 54 lata. Mieszka w Wołkowysku, w obwodzie grodzieńskim. Mężatka, ma dwoje dzieci i dwoje wnucząt. Od 7 lat kieruje oddziałem ZPB w Wołkowysku.

Według dziennikarza Andrzeja Pisalnika główną działalnością oddziału Wołkowyskiego była opieka nad polskim cmentarzem wojskowym w Wołkowysku, na którym spoczywają polscy żołnierze z okresu wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku. Tiszkowska i jej współpracownicy utrzymują cmentarz w dobrym stanie i regularnie go naprawiają. W ramach ZPB działa polska szkoła publiczna w Wołkowysku, a przy niej młodzieżowa drużyna harcerska „Szare Wilki”

Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba

Maria Tiszkowska (źródło: https://www.facebook.com/profile.php?id=100005999865836)

Maria Tiszkowska została zatrzymana 25 marca br. Przeszukano jej mieszkanie, a następnie przewieziono ją do Mińska. Jest oskarżona w „polskiej sprawie” wytoczonej przez Prokuraturę Generalną o „podżeganie do nienawiści religijnej i narodowej” (art. 130 część 3 kodeksu karnego) przeciwko Andżelice Borys i innym. Obecnie Tiszkowska przebywa w areszcie na „Waładarce”. 1 kwietnia okazało się, że była pierwszą z zatrzymanych działaczy ZPB, której postawiono zarzuty.

 

Anna Paniszewa. Przetłumaczyła wiersze o Kościuszce i zainicjowała wybrukowanie placu Traugutta

Anna Paniszewa ma 56 lat. Mieszka w Brześciu. Jest dyrektorką polskiej szkoły publicznej w Brześciu. Dziennikarka, tłumaczka, osoba publiczna, członkini ZPB. W latach 2012-2013 była przewodniczącą oddziału ZPB w Brześciu.

Фото: Скрин-шот видео

Anna Paniszewa

 

Pochodzi ze wsi w obwodzie witebskim. Z wykształcenia historyk, studiowała na Białoruskim Uniwersytecie Państwowym. Później pracowała jako nauczycielka historii i socjologii. W latach 2005–2007 ukończyła studia podyplomowe z historii i języka polskiego w Lublinie.

Od 2004 roku jest członkinią ZPB. W latach 2012-2013 była przewodniczącą oddziału ZPB w Brześciu, reprezentowała organizację na międzynarodowych konferencjach naukowych.

W 2008 roku wraz ze swoimi uczniami uczestniczyła w polskim programie pamięci narodowej. Wreszcie powstał film o organizacji młodzieżowej „Obrońcy Wolności”, która działała na Polesiu w latach 1945-1948. Od 2007 roku przez 10 lat organizowała Lubelskie Jarmarki Jagiellońskie w Białorusi. Była jednym z organizatorów Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych Brześcia w 2013 roku. W 2012 roku założyła „Klub Inteligencji Katolickiej” w Brześciu i nim kierowała. Natomiast w 2015 roku utworzyła w Brześciu polską drużynę harcerską im. Romualda Traugutta.

Paniszewa jest również znana jako dziennikarka. Od ponad 10 lat publikuje w brzeskim czasopiśmie „Recha Paleśsia” (Echo Polesia). Była redaktorką polskiego czasopisma „Harcerz Brześcia” oraz serwisu internetowego forumbrzeskie.by. Pracowała jako redaktorka techniczna w czasopiśmie „Katalickaje Bieraście” (Katolicki Brześć).

Przetłumaczyła na język białoruski 50 wierszy polskiej poetki Marii Konopnickiej o powstaniu Tadeusza Kościuszki. Była jednym z autorów Katalogu Miejsc Pamięci Narodowej Regionu Brzeskiego. W 2014 roku zainicjowała wybrukowanie placu Romualda Traugutta we wsi Szostakowo w obwodzie brzeskim, gdzie urodził się generał.

„Pozostaję obywatelką Republiki Białorusi. Kocham życie, kocham dzieci, kocham to, co robię… Zadanie swojego życia widziałam jako odbudowę polskiej kultury, języka, samoświadomości, którą skradł mi reżim komunistyczny. To nie przypadek, że moje badania są związane z poszukiwaniem przyczyny, z której wywodzi się komunizm, dlaczego ta antyludzka ideologia wciąż rodzi chwasty w umysłach wielu moich współczesnych rodaków” – napisała Paniszewa w otwartym przemówieniu, który opublikowała na swoim profilu na Facebooku w przeddzień zatrzymania.

Anna Paniszewa została uwięziona 12 marca br., kiedy wróciła do Białorusi z Polski po zatrzymaniu współzałożycielki polskiej szkoły. Powodem było wydarzenie w polskiej szkole z okazji Dnia Żołnierzy Wyklętych. Wszczęto sprawę karną przeciwko Paniszewej o „heroizację zbrodniarzy wojennych” (art. 130 kodeksu karnego). Obecnie pozostaje w areszcie.

 

Jak rozwijał się konflikt białorusko-polski

  • 2 października 2020 roku białoruskie MSZ zażądało ograniczenia liczby polskich i litewskich dyplomatów w Białorusi. Do 9 października z Białorusi wyjechało 32 polskich dyplomatów.
  • 29 października Łukaszenka oskarżył Polskę o podżeganie do rewolucji w Białorusi, a prezydenta Andrzeja Dudę o sfałszowanie wyborów.
  • 21 grudnia Białoruś zamknęła granice wjazdowe i wyjazdowe, w tym z Polską. Oficjalną przyczyną jest epidemia koronawirusa.
  • 12 marca 2021 r. zatrzymano dyrektorkę prywatnej polskiej szkoły w Brześciu, Annę Paniszewą. Została oskarżona o „heroizację zbrodniarzy wojennych” (część 3 artykułu 130 Kodeksu karnego). Przebywa w areszcie.
  • 13 marca na prośbę władz białoruskich Grodno opuściło dwóch kolejnych konsulów polskich, w tym Konsul Generalny RP w Grodnie Jarosław Książek. Powodem było uczestnictwo polskiego konsula w wydarzeniu poświęconym pamięci „żołnierzy wyklętych” w Brześciu. Ostatni polski konsul pozostał w Grodnie. W odpowiedzi Polska ogłosiła, że ​​odsyła do Białorusi dwóch białoruskich dyplomatów.
  • 23 marca w Grodnie zatrzymano Andżelikę Borys, przewodniczącą Związku Polaków na Białorusi.
  • 24 marca Andżelika Borys została skazana na 15 dni aresztu administracyjnego za zorganizowanie tradycyjnego święta Kaziuki w Grodnie.
  • 25 marca zatrzymano członków ZPB: Andrzeja Poczobuta (Grodno), Irenę Biernacką (Lida) i Marię Tiszkowską (Wołkowysk).
  • Prokuratura Generalna wszczęła postępowanie karne „o podżeganie do nienawiści religijnej i narodowej” (art. 130 część 3 kodeksu karnego) przeciwko Andżelice Borys i innym osobom. Borys, Poczobut, Biernacka, Tiszkowska jako podejrzani przebywają w areszcie na „Waładarce”.
  • 29 marca okazało się, że prokuratura w Smorgoniach zażądała listy uczniów i nauczycieli kursów języka polskiego. Prośba pochodzi z 25 marca. Prywatne szkoły języka polskiego informują, że są sprawdzane w całej Białorusi.

Przetłumaczone z https://svabod1.azureedge.net/a/31182285.html

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *