Uwolniona dziennikarka: „To, co dzieje się na Akreścina – to piekło stworzone przez człowieka”

Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy przywołuje słowa dziennikarki Tatiany Bielaszowej, która opowiada o swoim zatrzymaniu i dwóch dniach w areszcie:

“Mnie i 12 innych osób załadowano wieczorem 10 sierpnia do więźniarki w pobliżu Departamentu Spraw Wewnętrznych, gdzie szukaliśmy informacji o zatrzymanych krewnych. Nie podano, oczywiście, przyczyny mojego zatrzymania. Przez dwa dni w Akreścina nie sporządzono przeciwko nam protokołów.

To, co dzieje się w Akreścina, można nazwać piekłem stworzonym przez człowieka.

Każdej nocy po 12 zaczynały przyjeżdżać policyjne pojazdy i z naszej celi słyszeliśmy jęki i krzyki bólu, wielu mężczyzn krzyczało naraz. Chyba każdy uwolniony facet opowiada teraz o tej procedurze: otwierają się drzwi więźniarki, a za nimi długa kolumna OMON (?) i trzeba biec pomiędzy nimi po ogromnym dziedzińcu, a funkcjonariusze cały czas biją cię w plecy i szyję pałkami. Następnie przyjeżdżają karetki i zabierają kilka osób, a resztę wsadzają do celi. W samym więzieniu również traktują bardzo ostro, zwłaszcza mężczyzn, upokarzając ich na maksa.

Wezwanie karetki w ciągu dnia jest prawie niemożliwe. Podczas zatrzymania jedna dziewczyna z naszej celi miała zerwane ścięgna i mięśnie od uderzenia pałką. Przez te wszystkie dni jej stan się pogarszał, dziś prawie zemdlała i krzyczała z bólu, ale nie wezwano karetki.

Jak zrozumiałem, teraz ludzie nie są przetrzymywani długo – cele są przepełnione, nie ma czasu na sporządzenie protokołów, starają się uwolnić wielu tak szybko, jak to możliwe. Najwyraźniej tym razem celem nie są mandaty, ale wystraszenie maksymalnej liczby osób w jak najkrótszym czasie.

Cela 4-osobowa ma około 10 metrów kwadratowych. Pierwszej nocy było nas 20, drugiej – 35, a dziś – 46. Karmiono nas tylko raz na dwa dni. Temperatura w celi 30 stopni, okno trochę uchylone, ale to nie pomaga”.

W nagraniu wideo uwolniony rano mężczyzna również opowiada o tym, że go niejednokrotnie pobito.

Źródło: Telegram baj.by

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *