Łukaszenka o zabójstwie Ramana Bandarenki i publikacji nagrań rozmów telefonicznych osób o głosach zbliżonych do głosów osób z jego otoczenia

„Jeśli wspominasz o najnowszych przeciekach w kanałach Telegramu, indywidualnych rozmowach, rozmowach związanych ze śmiercią tego człowieka… Jeśli tak, to muszę powiedzieć tobie i wszystkim: nie czas, wytrzymajcie, w przyszłym tygodniu opowiem wszystko. Uwierz mi, to będzie bardzo interesujące”.

„Dzisiaj ten mężczyzna został pochowany. Chcieli zebrać w tym celu wiele osób. To prawda, musimy oddać hołd krewnym, powiedzieli: nie, przestańcie, dzięki, pomogli i tak dalej, chcemy go pochować spokojnie, po chrześcijańsku. Nawet katolicy (on jest prawosławny), aby przenieść trasę konduktu pogrzebowego do centrum, oferowali Czerwony Kościół. Okej, mówię, że są rozsądni ludzie. Rodzina powiedziała: nie wtrącajcie się, dajcie nam się z nim pożegnać. Jest straszna presja. W tym celu chcieli gromadzić ludzi.

Nie udało się, rodzina odmówiła. I co? Musimy coś wrzucić. Został wrzucony. Zróbmy przerwę do przyszłego tygodnia. Wszystko będzie wam raportowane w najlepszym wydaniu – co się stało, jak to się stało, kto to zorganizował i tak dalej. Ku twojemu zaskoczeniu, to będzie ciekawe”.

Przetłumaczone z https://t.me/nashaniva/21893

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *