Kłopoty sektora państwowego obciążają budżet państwa i sektor bankowy

Trudna sytuacja przedsiębiorstw państwowych wpływa na całą gospodarkę. Państwo dysponuje coraz mniejszymi zasobami środków na nowe dofinansowanie sektora państwowego, a bez nich sektor ten pociągnie za sobą w dół swoich partnerów i branżę bankową, co uderzy boleśnie w budżet państwa i odpowiednio powiększy dług publiczny. Pracownik naukowy Centrum Badań Ekonomicznych BEROC, Dmitrij Kruk, pisze o tym, jak budżet, dług publiczny i nawet sektor bankowy uzależniły się od przedsiębiorstw państwowych.

Przedsiębiorstwa państwowe na Białorusi są największymi kredytobiorcami, a więc to w tej sferze mamy największe przepływy finansowe. Przy tym ważną rolę jako pośrednicy przepływów finansowych odgrywają rząd i związane z nim instytucje. Analiza ekonomisty wykazała, że lwia część z 17,9 miliardów dolarów długu publicznego ostatecznie także dotyczy zadłużenia w sektorze przedsiębiorstw państwowych, do którego także jest przekazywana znaczna część środków budżetowych, czyli pieniędzy podatników.

Ponieważ sieć długów jest ze sobą silnie związana to stan finansów przedsiębiorstw państwowych w znaczący sposób wpływa na sytuację rządu, który jest ich głównym kredytodawcą, a poprzez rząd na zadłużenie państwa w stosunkach ze światem zewnętrznym. Sektor państwowy wpływa także na sytuację finansową banków, a poprzez nie na sytuację gospodarstw domowych. Czyli w sytuacji znaczącego pogorszenia się kondycji przedsiębiorstw państwowych, przegrani będą wszyscy.

– W 2020 roku sytuacja finansowa przedsiębiorstw państwowych, która i do tego czasu w większości przypadków nie była najlepsza, pogorszyła się radykalnie. Główną przyczyną była prowadzona w szczególny sposób walka z Covidem w czasie drugiego kwartału, której głównym hasłem było „Będziemy dbali o podaż bez względu na upadek popytu” – powiedział Dmitrij Kruk.

Zastosowana strategia doprowadziła do gromadzenia w magazynach wielkich zasobów produkcji. Stan zapasów magazynowych według danych eksperta osiągnął wielkość maksymalną z lat 2015-2016. Jednocześnie jednak pogorszył się współczynnik bieżącej płynności, a także zabezpieczenie przedsiębiorstw państwowych pod względem własnych posiadanych środków obrotowych.

Do tego czasu rządowi udawało się kontrolować tempo pogarszania się sytuacji przedsiębiorstw państwowych za pomocą restrukturyzacji i „rozrzedzania” długów.

– Aby to osiągnąć rząd w wielu przypadkach sięgał po ostatki środków z depozytów z budżetu, zgromadzonych dzięki zyskom z ubiegłych lat. Znacznie też powiększono liczbę kredytów udzielonych nakazowo – zauważył ekonomista.

W związku z tym, że rezerwy środków budżetowych są niewielkie, nie da się długo i za ich pomocą wspierać sektora państwowego. Wtedy też kłopoty branży państwowej przejdą z kolei na budżet państwa i dług państwowy.

– Jeżeli przedsiębiorstwa państwowe gorzej obsługują swoje zadłużenie, w sposób automatyczny daje to o sobie znać poprzez zmniejszenie się wpływów do budżetu. Po drugie: rodzi się konieczność restrukturyzacji starych długów – komentuje ekonomista.

– Ale jeszcze częściej chodzi o konieczność wypłacenia nowych zasiłków. A to oznacza szok dla systemu bankowego, ponieważ pogarsza jakość aktywów bankowych. Na razie wpływa to tylko na obniżenie rentowności banków, ale jeśli taka sytuacja będzie trwała przez dłuższy czas, wtedy zagrozi to wypłacalności samych banków.

Równolegle do tego próby ochrony przedsiębiorstw państwowych przy ograniczeniu kredytowania postawią pod znakiem zapytania ich zdolność do obsługiwania wcześniej otrzymanych kredytów, co z kolei wpłynie negatywnie na wszystkie działania związane z sektorem państwowym.

Tłumaczenie: Hubert Łaszkiewicz

Źródło: Dmitrij Kruk, BEROC (pierwotnie artykuł opublikowano na TUT.BY)

Zdjęcie: Daria Buryakina / TUT.BY

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *