Integracyjny wymiar imperialnej polityki Rosji

Głównym powodem spotkania Putina i Łukaszenki w Moskwie jest nawet nie fakt podpisania 28 map drogowych, lecz demonstracja tego, że integracja jest kluczowym narzędziem Kremla w realizacji strategii imperialistycznej. W ciągu ostatnich lat Białorusinom wmawiano, że Rosja jest zmęczona procesem budowania sojuszu z Białorusią, że jej nie stać na pogłębioną integrację i chciałaby zrzucić z siebie ten balast, a także wprowadzić rynkowe relacje z republiką. Teraz jest już oczywiste, że integracja była hybrydowym narzędziem gospodarczego i politycznego podporządkowania kraju własnej kontroli.

Spotkanie w Moskwie określiło, kto jest gospodarzem sytuacji i kto steruje procesem. Było jasne, że Łukaszenka już nie jest „równorzędnym partnerem” w tych negocjacjach i jest zmuszony do wykonywania poleceń.

To wynikało przede wszystkim ze słów Putina do Łukaszenki: „Я попросил вас подъехать…” [dosł. „prosiłem was podjechać” albo „poprosiłem, żebyście wpadli”]. Podobne sformułowanie pokazuje, jaki status ma Łukaszenka w oczach rosyjskiego przywódcy. Nie ma żadnych wątpliwości, że tylko polityczna wola Kremla określa granice władzy Łukaszenki i jego dalsze losy polityczne. On już nie w stanie negocjować o losach państwa, tylko o warunkach swojego utrzymania na stanowisku prezydenta. Faktycznie jego rola w tej konkretnej sytuacja polegała jeszcze na ideologicznym wsparciu wyborów do Dumy w Rosji. Uzgodnienie map drogowych miałoby pokazać nowy sukces geopolityczny Moskwy.

W rzeczywistości Łukaszenka cały czas musi reagować na dewaluację swojego statusu politycznego i przynajmniej w słowach udowadniać, że to on podejmuje decyzje i nie „sprzedaje niezależności”. Te sygnały wysyła przede wszystkim swojemu otoczeniu, aby zapewnić lojalność i posłuszeństwo nomenklatury i aparatu siłowego. Rzecz w tym, że jak tylko dla klasy rządzącej stanie się zrozumiałe, że ośrodek podejmowania decyzji przeniósł się na Kreml i że Łukaszenka tylko ją formalizuje, wyższa nomenklatura zacznie intensywnie szukać „kontaktów” z elitami rosyjskimi, aby zapewnić sobie przyszłość w nowej rzeczywistości.

Poszukiwanie nowego gospodarza pogłębi kryzys polityczny na Białorusi i osłabi funkcjonowanie aparatu państwowego.

Dobrym tego przykładem jest zachowanie ambasadora Białorusi w Rosji Siemaszki, który cały czas głośnio wypowiadał się na temat szybkiego podpisania map drogowych. Jego ostatnie (przedwczesne) deklaracje o tym, że 9 września mapy będą przyjęte do podpisania, brzmiały wbrew interesom Mińska i widocznie były własną inicjatywą „ambasadora” wspieraną przez Kreml. Im szybciej mapy zostaną wprowadzone, tym szybciej będzie się rozmywać lojalność wobec Łukaszenki. W pewnym stopniu może się powtórzyć sytuacja z wyborów 2020 roku, kiedy część elektoratu (oraz nomenklatury) uwierzyła, że Moskwa już przesądziła o losach Łukaszenki. Doprowadziło to do paraliżu systemu i politycznej aktywizacji znacznej części społeczeństwa o nastrojach prorosyjskich.

Bez wątpienia „integrowanie” Białorusi nawet na poziome gospodarczym wymaga czasu i wysiłków. Dlatego dalszy proces politycznego i strategicznego uzależniania Białorusi będzie zależał od tempa, w którym Rosja będzie gotowa ten projekt zrealizować. Faktycznie ta prędkość zależy od pewnych wysiłków ekonomicznych, woli politycznej oraz motywacji Putina. Również wiąże się to z konkretnymi kosztami i ryzykiem politycznym,  na przykład konfrontacją z Zachodem.

W istocie rzeczy integracja gospodarcza nie ma sensu bez wprowadzenia narzędzi dla politycznej kontroli przestrzeni państwa związkowego, co z kolei wiąże się z nową rolą Putina w tej strukturze.

Jeżeli w rzeczywistości prezydent Rosji wierzy w swoją historyczną misję jako wielkiego przywódcy Rosji, którego rolą jest odbudowanie mocarstwa rosyjskiego, to rozszerzenie terytorialne kosztem Białorusi jest kluczowe. Powstanie nowego geopolitycznego ciała da Putinowi możliwość zajęcia stanowiska „super prezydenta” z nieograniczonymi możliwościami politycznymi w osiągnięciu imperialistycznych celów.

Zdjęcie: kremlin.ru

Autor: Paweł Usow

białoruski politolog i analityk. Doktor nauk politycznych. Obszar zainteresowań: reżimy autorytarne i ich transformacja, procesy polityczne i geopolityczne w przestrzeni postradzieckiej.

Zobacz wszystkie wpisy od Paweł Usow → Zobacz całą redakcję portalu →

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *