Co napisał w swoim ostatnim liście do matki Witold Aszurak?

„Na szczęście mamy cudownych ludzi.” Co napisał w swoim ostatnim liście do matki więzień polityczny Witold Aszurak, który zginął w kolonii?

Witold Aszurak, 50-letni więzień polityczny z Brzozówki, zmarł 21 maja 2021 r. w kolonii karnej nr 17 w Szkłowie. Wcześniej został skazany na 5 lat więzienia na podstawie dwóch artykułów karnych: „Organizowanie i przygotowywanie działań rażąco naruszających porządek publiczny lub czynny w nich udział” oraz „Przemoc lub groźba użycia przemocy wobec pracownika organów spraw wewnętrznych”. Radio Svaboda publikuje ostatni list Witolda skierowany do jego matki Eleny Mironowny. Oto kilka jego fragmentów.

– Gdybym ja, mamo, nie poprowadził naszej rewolucji w Lidzie (przyp. tłum. rejon lidzki obwodu grodzieńskiego Białorusi), to na pewno nie szanowałbym siebie! A jeśli samemu się siebie nie szanuje, to czy można oczekiwać szacunku od innych ludzi? Jeśli na 135 tysięcy mieszkańców Lidy nie znalazł się chociaż jeden, który wziąłby na siebie odpowiedzialność za Powstanie dla Prawdy, to kto będzie szanował nas, Białorusinów? – napisał Witold.

Mężczyzna został zatrzymany 19 września 2020 r. Wcześniej Witold był zatrzymany 9 sierpnia i wówczas sporządzono przeciwko niemu protokół administracyjny. Mężczyzna dostał 20 dni aresztu, ale został zwolniony wcześniej ze względu na żądania ludzi, którzy kilka dni po wyborach prezydenckich wyszli na lidzkie i grodzieńskie place.

W grudniu rozpoczął się proces przeciwko Witoldowi Aszurakowi. Rozprawy miały charakter zamknięty z powodu „zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa”.

18 stycznia został skazany na 5 lat więzienia w kolonii karnej.

21 maja wyszło na jaw, że mężczyzna zmarł w kolonii.

Według oświadczenia Komitetu Śledczego Witold Aszurak został umieszczony w karcerze za 12 przypadków naruszeń porządku (naruszeń jeszcze nie sprecyzowano). Śledczy argumentowali również, że „skazany, po rozbiciu głowy, nie skarżył się na stan swojego zdrowia, odmówił pomocy i hospitalizacji”.

– Na szczęście mamy wspaniałych ludzi, którzy wspierali mnie w całym sercem! A teraz, kiedy jestem uwięziony, ludzie wspierają mnie jeszcze bardziej, przysyłają listy i pocztówki, przelewają pieniądze, prenumerują gazety i modlą się w całej Białorusi – w cerkwiach i w kościołach! Mamo! Ludzie mnie szanują! Dobrze mnie wychowałaś! Jestem pewny, że często słyszysz te słowa na ulicach w Brzozówce!” – pisał Witold. – Uwierz, że nie będę siedzieć! Nadchodzą zmiany, które przyniosą mi wolność i spotkanie z Tobą! Pamiętaj mamo, że na pewno wrócę do domu! Ściskam cię bardzo, bardzo mocno!

Witold Aszurak został pochowany na cmentarzu miejskim w Brzozówce, rejonie lidzkim.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *