Białoruskie rafinerie w dobie sankcji USA

Presja międzynarodowa na Białoruś – również po ostatnich wydarzeniach związanych ze zmuszeniem do lądowania samolotu linii Ryanair w Mińsku – jest coraz większa i obejmuje także rynek naftowy. Od wielu lat Stany Zjednoczone nakładają na białoruskie przedsiębiorstwa różne sankcje, znacznie utrudniając im funkcjonowanie (większość z nich jest związanych z łamaniem praw człowieka). Niemniej w ciągu ostatnich kilku lat relacje Białorusi z zachodem były względnie stabilne, ale uległy one pogorszeniu od zeszłorocznych wyborów prezydenckich na Białorusi.

Sankcjami USA są objęte różne przedsiębiorstwa białoruskie, a na niektóre z nich od połowy kwietnia 2021 r. nałożono kolejne, jeszcze bardziej restrykcyjne. Na tej liście znajduje się firma OJSC Naftan, będąca właścicielem rafinerii w Nowopołocku. Co ciekawe, sankcjami nie jest objęta firma OJSC Mozyr Oil Refinery, do której należy także rafineria w Mozyrzu, a więc drugi białoruski zakład przetwórstwa ropy naftowej. Współwłaścicielem tej rafinerii jest Slavneft, a więc joint venture firm rosyjskich Rosneft i Gazprom Neft. Niewątpliwie celem tych sankcji jest uszczuplenie dochodów z eksportu paliw, bowiem wytwarzane w białoruskich rafineriach produkty są kierowane nie tylko na rynek krajowy, ale także na rynki międzynarodowe (dużym partnerem jest Ukraina), w tym również poprzez morskie terminale naftowe nad Morzem Bałtyckim.

W całej tej sytuacji kluczowe pozostaje stanowisko… Rosji i rosyjskich przedsiębiorstw, które dostarczają ropę naftową do rafinerii.

W ostatnim czasie pojawiały się sygnały, że taka sytuacja może skłonić największych rosyjskich eksporterów (m.in. Rosneft, Surgutnieftiegaz) do zawieszenia dostaw surowca do białoruskiej rafinerii. Niemniej nie wydaje się jednak, aby doszło do realizacji takiego scenariusza. Sankcje mogą jedynie utrudnić import ropy naftowej, a nie całkowicie wstrzymać dostawy z Rosji na Białoruś. Najpewniej obecnie realizujące eksport surowca firmy rosyjskie utworzą nowe spółki, które będą pośredniczyć w handlu ropą naftową z Białorusią, ograniczając tym samym groźbę sankcji USA wobec największych rosyjskich przedsiębiorstw. Zmniejszenie przerobu ropy naftowej w rafinerii w Nowopołocku ma szczególne znaczenie dla Ukrainy, bowiem ponad 50% wykorzystywanej w transporcie benzyny pochodzi z Białorusi, a także ponad 60% asfaltu.

Na sankcjach najwięcej oczywiście straci Białoruś. Spowodują one konieczność uwzględnienia dodatkowej premii w importowanym surowcu (pośrednik) i będą stanowić kolejne narzędzie oddziaływania Rosji na Białoruś. Dodatkowo spadek marż rafineryjnych, z uwagi na wyższe koszty zakupu ropy naftowej, wpłynie na spadek dochodów z eksportu paliw i tak już zmniejszonych, bowiem część produktów jest eksportowana poprzez terminale rosyjskie nad Morzem Bałtyckim, a nie litewskie i łotewskie. Kondycja finansowa przedsiębiorstw może ulec pogorszeniu, co przełoży się bezpośrednio na dochody uzyskiwane przez Mińsk. Taka sytuacja wpłynie na jeszcze większą zależność od kredytów z Rosji.

Od jakiegoś czasu widać, że administracja amerykańska stara się wywierać coraz większy nacisk na Białoruś, ale jest to zachowanie bezproduktywne.

Większa izolacja Białorusi zmusza Mińsk do jeszcze większego szukania oparcia w Moskwie, a konsekwencje tego zbliżenia mogą mieć katastrofalne skutki. Wraz z uzależnieniem od dostaw surowców energetycznych z Rosji, a także udzielanymi kredytami, kiedyś dług będzie trzeba spłacić i wydaje się, że ten czas zbliża się nieubłaganie szybko.

Grafika: https://www.instagram.com/by_alina_sh/

Autor: Michał Paszkowski

doktor nauk społecznych w zakresie nauk o polityce. Starszy Analityk w Zespole Bałtyckim w Instytucie Europy Środkowej w Lublinie. Autor licznych artykułu naukowych, analiz i ekspertyz z zakresu sektora energetycznego.

Zobacz wszystkie wpisy od Michał Paszkowski → Zobacz całą redakcję portalu →

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *