Białoruś: nowe instalacje w rafineriach, ale trudniejsze otoczenie polityczno-rynkowe

Rafinerie na Białorusi w Mozyrzu (240 tysięcy baryłek dziennie) i Nowopołocku (200 tysięcy baryłek dziennie) należą do jednych z najnowocześniejszych w Europie Środkowej. Przez lata były w nich prowadzone prace modernizacyjne, które albo już się zakończyły (Mozyr), albo właśnie są na ukończeniu (Nowopołock). W efekcie realizacji zaplanowanych inwestycji nastąpi zwiększenie głębokości przerobu ropy naftowej, a tym samym produkcji produktów wysokomarżowych. To chęć zysków ze sprzedaży paliw, które stanowi jeden z kluczowych elementów dochodów budżetowych, przez lata wpływała na wprowadzane innowacyjne rozwiązania technologiczne. Niemniej otoczenie polityczno-rynkowe jest zgoła odmienne od tych warunków, jakie panowały w czasie podejmowania decyzji o realizacji inwestycji, głównie za sprawą sankcji nałożonych na Białoruś w związku z łamaniem praw człowieka.

Dlatego też potencjalne zyski z nowych inwestycji będą dużo mniejsze, wpływając tym samym na kondycję finansową nie tylko samych przedsiębiorstw, a całej Białorusi.

W rafinerii w Nowopołocku w listopadzie 2021 r. ma dojść do uruchomienia nowej instalacji opóźnionego koksowania, której prace konstruktorskie zakończyły się w sierpniu 2021 r. Pierwotnie zakładano zakończenie prac w 2020 r., ale z jednej strony problemy z dostawami ropy naftowej z Rosji (efekt wstrzymania dostaw surowca na początku 2020 r.), a z drugiej strony pandemia COVID-19 (ograniczona dostępność materiałów oraz specjalistów) wpłynęły na opóźnienia. Wraz z rozpoczęciem przez nową instalację produkcji dojdzie do zastąpienia wytwarzania niskomarżowych i nieekologicznych produktów (głównie ciężki olej opałowy wykorzystywany w przemyśle żeglugowym) na rzecz produktów wysokomarżowych takich jak olej napędowy, paliwo lotnicze oraz koks. Tym samym rafineria znajdzie się w jednym rzędzie z najbardziej innowacyjnymi zakładami tego typu w Europie Środkowej, jak chociażby rafinerią Grupy LOTOS S.A. w Gdańsku (w tym zakładzie instalacja opóźnionego koksowania została oddana do eksploatacji w 2019 r.).

Co ważne, zmieni się struktura uzyskiwanych produktów, w której produkty wysokomarżowe będą stanowić nawet 90% produkcji rafineryjnej wobec obecnych 65%. W rafinerii planowane są dalsze prace modernizacyjne (instalacja AT-8), które zwiększą produkcję benzyny zgodnej z normami emisji spalin Euro 5. Natomiast w rafinerii w Mozyrzu w 2021 r. zakończono budowę kompleksu hydrokrakingu (m.in. instalacje hydrokrakingu, wodoru, odsiarczania), którego celem było zwiększenie głębokości przerobu i tym samym (podobnie jak w Nowopołocku) wytworzenie większej ilości wartościowych produktów, w tym maksymalizacja produkcji oleju napędowego.

Dla Białorusi problematyczny pozostaje eksport paliw z uwagi na sankcje USA, Wielkiej Brytanii oraz państw Unii Europejskiej. Na rynku coraz mniej jest przedsiębiorstw, które nie obawiają się wprowadzonych sankcji, a większość stara się minimalizować współpracę z Białorusią.

To powoduje, że Białoruś jest skazana na współpracę jedynie z Rosją, a bilans tych relacji jest dla Białorusi zdecydowanie mało korzystny. Zyskują na tym właśnie przede wszystkim przedsiębiorstwa rosyjskie. Co ważne, w okresie od stycznia do sierpnia 2021 r. Białoruś skierowała na eksport łącznie 1,39 mln ton produktów paliwowych (głównie olej napędowy i benzyna), ale nie jak dotychczas przez porty państw bałtyckich (głównie Kłajpeda na Litwie) tylko porty rosyjskie (Ust-Luga, Petersburg). W tym samym okresie w 2020 r. eksport tym kanałem był zerowy. W kolejnych miesiącach można oczekiwać dalszych problemów z eksportem paliw wytwarzanych w rafineriach na Białorusi, co przełoży się na ekonomikę funkcjonowania rafinerii i to w okresie, kiedy marża rafineryjna powinna być wysoka, z uwagi na oddane do eksploatacji nowe instalacje. Na marżę wpływa też logistyka, bo koszty eksportu paliw przez porty rosyjskie są dużo wyższe od tych oferowanych przez porty bałtyckie.

Co warto podkreślić, budowa tak zaawansowanych instalacji powoduje, że najbardziej opłacalną ropą naftową, która powinna być przerabiana w rafineriach, będzie Urals pochodząca z Rosji.

Oczywiście wraz z oddaniem do eksploatacji nowych instalacji zwiększy się też paleta gatunków, które mogą być przerabiane w zakładach, przy czym kluczową kwestią w tym względzie jest logistyka. Brak dostępu do alternatywnych szlaków dostaw (via port w Kłajpedzie) w efekcie trudnych relacji z Litwą powoduje, że jedynie rafineria w Mozyrzu (dostawy via Ukraina poprzez terminal naftowy w Pivdennyi koło Odessy) będzie importować na zapewne niewielką skalę inne gatunki, w tym przede wszystkim z Azerbejdżanu. Takie dostawy są kontynuowane – szósta partia ładunku z przeznaczeniem dla Białorusi już została dostarczona do terminala nad Morzem Czarnym. Jednakże dostawy z tego państwa będą uzupełnieniem tych głównych pochodzących z Rosji.

Dlatego też dalsza współpraca z Rosją (import taniej ropy naftowej, gazu ziemnego stosowanego w procesach technologicznych, a także eksportu wytworzonych paliw) będzie gwarantem funkcjonowania rafinerii, a tym samym gospodarki Białorusi. Takie zmienione uwarunkowania polityczno-rynkowe powodują dalsze uzależnienie Białorusi od „Wielkiego Brata” ze Wschodu. W kolejnym etapie przejęcie przez Rosję kolejnych aktywów naftowo-gazowych na Białorusi może być tylko kwestią czasu.

Zdjęcie: Reuters

Autor: Michał Paszkowski

doktor nauk społecznych w zakresie nauk o polityce. Starszy Analityk w Zespole Bałtyckim w Instytucie Europy Środkowej w Lublinie. Autor licznych artykułu naukowych, analiz i ekspertyz z zakresu sektora energetycznego.

Zobacz wszystkie wpisy od Michał Paszkowski → Zobacz całą redakcję portalu →

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *